Psychologia ogólna, psychologia rozwojowa, psychologia związków, rodziny, psychologia i rzeczywistość, zaburzenia psychiczne

Forum psychologiczne.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-04-10 17:24:36

adhd

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-09
Posty: 88
Punktów :   

Przyjaciółka bywa złym doradcą 1

Psycholog nie robi nic innego niż to, co powinni robić ci, którzy przygotowują nas do życia. Mama, tata, babcia. O celach i kosztach psychoterapii opowiada Ewa Woydyłło-Osiatyńska

Dla kogo jest psychoterapia?

Dla dwóch typów ludzi. Psychoterapia kliniczna może mieć charakter ratunkowy i dotyczy osób, którym problemy utrudniają życie do takiego stopnia, że przestają dobrze funkcjonować. To są ludzie, którzy np. cierpią na depresję albo znoszą krzywdy ze strony bliskich lub obcych i nie umieją wyjść z roli ofiary. To są osoby uzależnione.Druga kategoria to osoby, którym psychoterapia pozwala rozszerzyć kompetencje w ramach istniejących norm społecznych, przysługujących praw albo potencjału. Ci, którzy nie radzą sobie z organizacją pracy, są nieśmiali i przeszkadza im to w pracy i w relacjach, ci, którzy chcą być bardziej asertywni, albo ci, którzy nie wiedzą, jakie mają mocne strony i jak mogą je wykorzystać w życiu. Rozumiem, że ci pierwsi muszą korzystać z pomocy psychologa, a ci drudzy chcą?Nikt nie musi. Czy musimy korzystać z pomocy onkologa, jak mamy guz? Nie musimy. To jest wybór, możliwość. To jest szansa.

Co jest celem psychoterapii?

Poprawa funkcjonowania i samopoczucia. Wykorzystanie tego całego potencjału, którym dysponuje człowiek. Krótko mówiąc - trwała zmiana na lepsze.
Są jakieś koszty tej zmiany?

Najważniejsze są koszty emocjonalne. Trzeba się rozstać z obecnym sobą. A człowiek się do siebie przywiązuje, nawet do swoich wad, których w głębi duszy nie znosi, a bez których żyć nie może. I to pożegnanie zwykle jest trudne. Po drugie, pieniądze - nawet jeśli pani nie płaci z własnej kieszeni, to płaci za to NFZ czy kasa chorych.

W Polsce chyba wciąż dominuje pogląd, że tylko ludzie o słabym charakterze idą na terapię. Tak jest?

Poprawię pani humor - takie opinie nie dotyczą tylko Polski. To jest bardzo naturalna obawa, że szukanie pomocy u psychoterapeuty sugeruje otoczeniu, że sobie nie radzę. Ludzie obawiają się, że etykietka "nieudacznika" do nich przylgnie.

Nawet małe dzieci bardzo niechętnie mówią o tym, że czegoś nie umieją, bo w naszym społeczeństwie nagradzamy kompetencje, a karcimy ich brak. Tak się dzieje we wszystkich dziedzinach, również w tym, jak radzimy sobie w relacjach z ludźmi, z samym sobą. Łatwiej ukryć swoją słabość, niż się do niej przyznać, mimo że w sumie ukrywanie jej pogłębia jeszcze stan bezradności.

W krajach takich jak Kanada, Stany Zjednoczone, Niemcy, gdzie sięgnięcie po pomoc psychoterapeuty w sytuacjach kryzysowych jest już czymś naturalnym, to uległo odwróceniu. Jeśli ktoś zgłasza się po pomoc psychologa, to oznacza właśnie, że sobie radzi, umie o siebie zadbać.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl